[vc_row][vc_column][us_btn text=”Wróć do spisu treści książki” link=”url:http%3A%2F%2Finik.pl%2Fnasze-ziola-i-leczenie-sie-niemi%2F|||”][vc_column_text]Zagranicą, a przedewszystkiem w Niemczech użycie ziół jest tak ropowszechnione, że piją je chorzy jako lekarstwo, zdrowi zaś jako herbatki codziennego użytku dla wzmożenia różnych funkcyj organizmu, uczynienia go odporniejszym przeciw chorobie, celem przedłużenia młodości etc.
Herbata. Tak zwane różne „Familientee“ pijane są w Niemczech zamiast herbaty chińskiej, która to, jak ją zanalizował przed kilkudziesięciu laty ś. p. magister farm. Alfons Bukowski, w rozmaitych gatunkach stanowiła przeważ-nie liście innych roślin, najczęściej wierzbówki (Epilobium angustifolium); wprawdzie analiza wykazała w pewnych gatunkach faktycznie liście krzewu herbacianego, często jednak już naparzane.
Czy lepiej jest pić odwar z liści nieznanych, sztucznie barwionych i podrabianych na herbatę, czy prawdziwą herbatę chińską, zawierającą szkodliwą dla organizmu teinę, czy wreszcie wiadome zioła, przedewszystkiem zdrowe; na to od¬powie sobie najlepiej sam czytelnik.
Tak samo jak rozmaity bywa smak herbat, znajdujących się w handlu, podobnie można zestawiać wedle gustu kompozycje ziołowe i otrzymywać owe herbaty domowe stosownie do upodobania.
Nadmieniam, że wszelkie liście, mające służyć za herba-tę codziennego użytku, należy zapocić albo zafermentować w kupkach i dopiero starannie wysuszyć. Liście niefermentowane dają napój o smaku niemiłym, przypominającym surowiznę, bez właściwego zabarwienia i zapachu.
Zaznaczam tutaj, że do każdego smaku herbaty trzeba się przyzwyczaić i tak np.: jeżeli ktoś stale pije pewien gatunek herbaty chińskiej i spróbuje, przypuśćmy, naparu ogonków albo liści wiśniowych, narazie mu one nie będą smakowały, gdy jednakże popije je tydzień, dwa i spróbuje ponownie dawniej używanej herbaty, to wówczas straci ona dla nie¬go smak zupełnie i pić jej nie zechce.
Poniżej podaję kilka mieszanek do przygotowania dobrej herbaty:
1) Liści malin 1 cz.
„ poziomek 2 ,,
„ jeżyny 3 „
zmieszać razem, ułożyć na kupkę, okryć i fermentować aż do zbrunatnienia, wysuszyć dokładnie, porznąć w paski i zamknąć w pudełku lub szkle.
2) Liści malin 1 cz.
„ borówek 2 „
zmieszać razem, przygotować jak wyżej.
3) Liście wiśni kwaśnej
przygotować jak wyżej.
4) Ogonki wiśniowe
zafermentować, dobrze umyć i wysuszyć, drobno pokrajać, nawet przetluc i przechowywać zamknięte. Ponieważ zawierają kwas, przeto przy naparzaniu dodawać odrobinę sody. Właściwie powinno się ogonki wiśniowe gotować z dodatkiem sody, z godzinę na wolnym ogniu szumować i dopiero używać na esencję. Po zlaniu pierwszego odwaru, jeżeli ogonki gotować powtórnie, otrzymuje się jeszcze bardzo dobrą herba¬tę, dla wielu nawet smaczniejszą. Najpraktyczniej odwar zgęszczać i ekstrakt po kilka kropel do wody dodawać.
5) Liście pysznoglówki (Monarda didyma)
przygotować jak mieszankę pierwszą.
Wszystkie powyższe herbaty nabierają wykwintnego smaku i zapachu, gdy do zamkniętego z nią naczynia włożyć świeży kwiat róży herbacianej.
Dla dzieci wątłych, skrofulicznych albo cierpiących na angielską chorobę, daje znakomite wyniki następująca her-bata:
6) Liści orzecha włoskiego 2 cz.
„ borówek 2 „
Rozłogów perzu 6 „
zmieszać razem.
Liście orzecha włoskiego zebrać w czerwcu, obrać z ogonków i zapocić do zbrunatnienia, poczem pokrajać w paski i wysuszyć. Perz zebrać na wiosnę, kiedy niema liści ni łodyg, doskonale wymyć w kilku wodach, jak najdrobniej pokrajać i wysuszyć. Liście borówek zapocić do zbrunatnienia, pokrajać i wysuszyć. Mieszaninę powyższą należy dobrze zagotować i pozostawić na gorącym trzonie przynajmniej na godzinę. Jeżeli odwar taki będzie zgęszczony, np. z łyżki stołowej czubatej na 1/2 szklanki, to należy go rozcieńczać 3-ma częściami wody i jedną mleka, czyli uważać za esencję. Napój powyższy jest słodkawy i wiele słodzenia nie potrzebuje.
Inną mieszankę, tego samego znaczenia jak powyższa, przedstawia następujący skład:
7) Słodu jęczmiennego 3 cz.
Rozłogów perzu 5 „
„ turzycy piaskowej 2 „
zmieszać razem.
Słód suszony. Rozłogi perzu i turzycy piaskowej wykopane wczesną wiosną, doskonale wymyte i bardzo drobno skrajane, dopiero wysuszone. Z łyżki stołowej czubatej przygotowuje się szklankę herbaty; odwar jest słodki, bardzo przyjemny w piciu, dolewany jest mlekiem.
Kawa. Zkolei zastanowimy się nieco nad kawą. Ziarna krzewu kawowego (Coffea arabica) zawierają kofeinę, prawdziwa zatem kawa jest pewnego rodzaju narkotykiem. Do kawy zwykle mieszają cykorję, dodają palone zboże, istnieje także cały szereg surogatów, mniej lub więcej zbliżonych do niej smakiem.
O ile cykorja jest rzeczywiście czysta i zmieszana bywa wyłącznie z palonemi ziarnami zbóż, surogat kawy może być zupełnie zdrowy do picia, atoli często zdarzają się w niem różne dodatki, obliczone jedynie na tanią wytwórczość, a wte-dy naturalnie postać rzeczy się zmienia.
Kawa żołędziowa. Rozpowszechnione jest bardzo przygotowywanie kawy z żołędzi; jest ona bardzo zdrowa ale żolędzie powinny być koniecznie odgoryczone, pozbawione garbniku (taniny), inaczej kawa nie jest smaczna i sprowadza zatwardzenie.
Sposób przygotowania dobrej kawy z żołędzi jest następujący:
Świeże żołędzie należy nalać miękką, zimną wodą, w ilości podwójnej w stosunku do żołędzi i pozostawić tak 24 godzin. Wodę tę zlać i zagotować w świeżej, również dwukrotnie większej, pozostawiając do ostygnięcia. Gdy ostygną, wy¬jąć, ususzyć, obrać z łupiny i upalić jak kawę, poczem już mleć na młynku. Do tak przygotowanych żołędzi zwykle dodawana jest cykorja, a dla nadania aromatu — nieco prawdziwej kawy bez kofeiny.
Kawa z żołędzi, w ten sposób przygotowana, jest bardzo smaczna, posilna, zdrowa i wzmacniająca, mogą ją pić zarówno dorośli, jak dzieci, a nawet rozwijają się dzięki niej bardzo dobrze, przeto powinna im służyć za codzienny pokarm, szczególniej wątłym i rachitycznym.[/vc_column_text][us_btn text=”Wróć do spisu treści książki” link=”url:http%3A%2F%2Finik.pl%2Fnasze-ziola-i-leczenie-sie-niemi%2F|||”][/vc_column][/vc_row]